Zgłaszasz wynalazek do Urzędu Patentowego? Sprawdź gdzie jest jego element zaskoczenia!

Niels Bohr (1885–1962) – duński fizyk i laureat Nobla powiedział kiedyś:

Jeśli teoria kwantowa nie wywarła na tobie wstrząsającego wrażenia, nie zrozumiałeś jej.

To powiedzenie wybitnego fizyka – twórcy model budowy atomu, zwanego później modelem budowy atomu Bohra dość dobrze wpisuje się w temat, który można ująć jako: element zaskoczenia.

model bohra

A jakie ma to swoje odniesienie do zgłaszania wynalazków?

Zgodnie z art. 24 Ustawy Prawo własności przemysłowej (Pwp), zasada jest taka:

Patenty są udzielane – bez względu na dziedzinę techniki – na wynalazki, które są nowe, posiadają poziom wynalazczy i nadają się do przemysłowego stosowania.

Natomiast art. 26 Pwp brzmi:

Wynalazek uważa się za posiadający poziom wynalazczy, jeżeli wynalazek ten nie wynika dla znawcy, w sposób oczywisty, ze stanu techniki.

Czyli?

Rozwiązanie techniczne przedstawione w wynalazku powinno być zaskakujące i nieoczekiwane. Proste wykorzystanie znanych metod i sposobów takiego zaskoczenia nie ma. Inaczej mówiąc przeciętny znawca z danej dziedziny techniki chcąc osiągnąć efekt zgłoszonego wynalazku musi zastosować nie tylko w sposób standardowy dostępną wiedzę, ale „dołożyć” istotny wkład twórczy, czyli właśnie to co można ująć jako istotę zgłaszanego wynalazku.

Ów wkład twórczy plus dostępna wiedza musza powodować razem zaskoczenie dla znawcy.

Dlatego, tworząc opis patentowy wynalazku powinno się ze szczególną uwagą eksponować element zaskoczenia, zwłaszcza w zastrzeżeniach patentowych, które winny oddawać istotę naszego rozwiązania.

Można by rzec, że brak elementu zaskoczenia często powoduje wprost brak poziomu wynalazczego.

O braku poziomu wynalazczego można mówić wówczas, gdy dane rozwiązanie dla znawcy wynika bezpośrednio ze znanego stanu techniki (przykładowo wskazuje się na zastąpienie jednego ze sposobów powszechnie używanych produkcji innym, wprawdzie dotychczas w tej dziedzinie produkcji nieużywanym, ale którego użycie nie stanowi zaskoczenia. M. du Vall podaje za M. Staszkowem jako przykład „zastąpienie sposobu łączenia rur za pomocą lutowania przez metodę polegającą na spawaniu” – zob. M. du Vall, Prawo patentowe, s. 197).

Źródło: P. Kostański Prawo własności przemysłowej. Komentarz. System Informacji Prawnej Legalis.

Oczywiście nie chodzi tu tylko o zaskoczenie w postaci wstrząsającego wrażenia dla znawcy, ale o pewne złamanie schematu, albo inaczej mówiąc: zrobienie przez znawcę w danej dziedzinie przysłowiowego wow! 🙂

Kto ma predyspozycje do zrobienia takiego wynalazku?

W odpowiedzi przytoczmy jeszcze jedno powiedzenie N. Bohra:

Kto rzeczywiście pragnie wymyślić coś nowego, nie może nie być „szalonym”.

Zatem, jeśli wymyślasz, tworzysz, kreujesz, to zdecydowanie – łam schematy! A odrobina szaleństwa jest jak najbardziej wskazana!

Na zakończenie – małe zaskoczenie…

Niewątpliwie model budowy atomu wymyślony przez Bohra, który był absolutnym ekspertem w swojej dziedzinie miał element zaskoczenia, ale pomimo pewnej prawidłowości i poprawności zrezygnowano z tego modelu, bowiem, jak podaje Wikipedia:

zgodnie z elektrodynamiką klasyczną poruszający się po okręgu (lub elipsie), a więc przyspieszany, elektron powinien, w sposób ciągły, wypromieniowywać energię i w efekcie „spadłby” na jądro już po czasie rzędu 10–6 sekundy. Fakt, że tak się nie dzieje, nie dawał się wytłumaczyć na gruncie fizyki klasycznej. Model Bohra został ostatecznie odrzucony również ze względu na to, że nie dawało się go zaadaptować do opisu atomów posiadających więcej niż dwa elektrony i nie można było za jego pomocą stworzyć przekonującej, zgodnej ze znanymi faktami eksperymentalnymi, teorii powstawania wiązań chemicznych.

No cóż:

Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie.

A to kto powiedział?

🙂

1 Komentarz

  1. Wdrożenia większych czy mniejszych rozwiązań informatycznych pociągają za sobą zmiany w funkcjonowaniu firm i zespołów. Czasami kończą się one zwycięstwem, a czasami porażką, która to, przy mądrym zarządzaniu, prowadzi do sukcesu lub do kolejnego niepowodzenia. Proces ciągłego powstawania z kolan i nieustannego zmienia rzeczywistości, to determinacja, którą posiadają ludzie, którzy dostępują picia z kielicha sukcesu. Nikt jednak nie pamięta, że zanurzenie ust w tej rozkoszy poprzedzone jest wielokrotną porażką , nieustannymi próbami podnoszenia się z kolan, otrzepywania błota z ramion.
    Dlaczego tak w większości przypadków jest, że wdrożenie czegokolwiek i zmiana w istniejących procedurach to zadanie tak jasne, i zarazem tak trudne dla wielu organizacji? Odpowiedź jest jak zawsze oczywista – człowiek jest przyczyną, skutkiem tego zamieszania. Jakże piękne byłoby zarządzanie, gdyby nie ludzie. Co zatem zrobić aby ograniczyć niepowodzenia i wdrażać zmiany bez większych strat? Wydaje się, że należy pracować z ludźmi doświadczonymi i mądrzejszymi od siebie w danej dziedzinie. Należy szukać tych, co mają szczęście i ciągną w górę, i wymagają. Niech każdy z nas poszuka takich wokół siebie, a wdrażanie zmian będzie przebiegać bez większych kłopotów. Dlatego Marcinie witam na pokładzie.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.